wtorek, 28 maja 2019

200 dowodów na płaskość Ziemi, cz. 6

 Przykro mi z powodu bełkotu, który muszę wkleić, ale tak to brzmi w oryginale:
6 ) Gdyby Ziemia była kulą o szerokości w obwodzie 25,000 mil jak twierdzi NASA i nowoczesna astronomia, to trygonometria kuli dyktuje, że powierzchnia całej wody musi się zakrzywić w dół i łatwo dać policzyć: 8 inch-cali na 1 milę pomnożyć przez kwadrat odległości. To oznacza, że wzdłuż 6 mil kanału stojącej wody Ziemia powinna obniżać sie o 6 stóp w obie strony od centrum szczytu. Wszystkie wykonane eksperymenty wykazały, że woda zostaje idealnie płaska. 
Tłumacząc na bardziej zrozumiały język: Idea dowodu polega na fakcie, że powierzchnia zakrzywionej Ziemi "opada" o stałą wartość 8 cali na 1 milę (ok. 20 cm na 1,65 km). Eksperyment, o którym jest mowa, polegał na tym, że w kanale o długości 6 mil płynął sobie jeden człowiek łódka, a drugi obserwował go przez lunetę umieszczoną bodaj 60 cm nad powierzchnią wody. Niezależnie od tego, jak daleko była łódka, była ona widoczna w całości, co wyznawcy płaskiej Ziemi uznali za dowód, że powierzchnia wody się nie zakrzywia. Zapomnieli jednak o jednej ważnej kwestii:

Refrakcja.

Umieścili teleskop w strefie, gdzie wpływ tego zjawiska jest największy na tor promieni światła. W efekcie dostali fałszywy wynik, ponieważ na skutek refrakcji łódkę było widać na dystans o wiele większy, niż by to wynikało z zakrzywienia Ziemi. Jednak tego faktu żaden płaskoziemca nie przyjmie do wiadomości i mimo tego, że można wykonać eksperymenty, które zaprzeczają tezie z dowodu nr. 6, to z lepszym uporem powtarzają, że dowiedziono eksperymentalnie, iż woda jest płaska.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz